wyprawa do muzeum przy masowych grobach i do szkoly przerobionej na miejsce tortur...

ten tu piekny robal sie jakos znalazl na moim lozku jak spalam i jak sie obudzilam to sie jeszcze troszku ruszal, jak sie okazalo, moje zgrabne cialko go przygniotlo, jak sobie spacerowal po poscieli. HA! zemsta!
ale tak szczerze to fuuuu....nie ma foto na poscieli, bo kapec poszedl w ruch dosc szybko i potem spray do mordowania stworow...
i tak sobie potem czleku spij spokojnie po takim odkryciu....eeeh.
tuc tuc do muzeum
prawie cala rodzinka i jaki ladny pakunek lodu!
pieknie ulozone kosci znalezione w grobach grupowych
jeden z grobow
a tu wiecej....i na okolo sciezki dla turystow
nasz kierowca polujacy na kolejna zdobycz
a tu byla kiedys szkola...poki Khmer Rouge nie przeksztalcili w miejsce przesluchan, wymuszania zeznan i tortur...
i jak ladnie nawet fotki robili...
masakra.
tak dla oddechu - nietoperze...
kazdy z wiezniow byl sfotografowany
drut kolczasty zamontowany by sie wiezniowie nie rzucali samobojczo w dol
cele
znak zakazujacy smiania sie
ufff....na koniec ladny widoczek z tarasu hostelu, chwile potem sie zaczela jakas ostra przepychanka na dole...

Comments

Popular Posts