My Tho - Can Tho

no to spylamy. piechota na przystanek. moj pomysl.
takie chyba nie za dobry ten pomysl. siodme poty z nas ciekly...
w cos nas wcisneli
i potem zostawili po drodze bo im sie nasze duze plecaki nie podobaly...za duzo miejsca zajmowaly.
ale sie jakis inny minibusik znalazl, co nas mniej niz bardziej ochoczo zapakowal
by wyrzucic przy promie...coz.
poszlam na ugode. taxi z promu do hostelu.
taka waska mala uliczka do hostelu. ufff.

Comments

Popular Posts