Milford Sound - fjordy


 Chyba jedna z wiekszych atrakcji Nowej Zelandii, jesli nie najwieksza, biorac pod uwage przeplyw tlumow. Udalo nam sie zerwac o poranku i nawet zdazyc na lodke. Bez prysznica, sniadania, na lekkim kacu, ale nawet nas wpuscili pomiedzy reszte swieza i solidnie fotograficznie wyposazona ludzkosc. Ladnie bylo. Najbardziej sie zachwycilam delfinami. Ale one mna nie za bardzo.






Pod ten dosc wysoki wodospad lodki podplywaja i mozna poczuc sile wody na wlasnej chlastanej twarzy. Ja bylam odwazna. Potem nawet udalo mi sie wyschnac i nie za bardzo trzasc z zimna. 




Comments

Popular Posts