Soukhotai - Bangkok

mala podroz nocnym autobusem celujac w lot do Kalkuty...coz, bylo duzo postojow po drodze i potem troszke podniesiona adrenalina podczas stania w autobusie na lotnisko w korku. ale wszystko sie udalo i to tanio, bez brania taksowki w panice.
a po drodze busik z rozrywkami: dvd, kosci, karty, karaoke, panienki, 
ale z jakiegos powodu nie akceptuja zwierzatek, hmm...
wjazd do bangkoku, tak bez okularow
dworzec autobusowy: pod mostem, gdzies na wygnajewie, ale udalo sie pokrecic na okolo i znalezc siostrzany miastowy dworzec zaraz obok. znaki? a po co.
komunikacja miastowa
czekanie na kolejne polaczenie (wcale nie nerwowe)
po postoju w korku i nerwowym sprawdzaniu czasu, niektorzy musieli sie wyluzowac
ladnie, czysciutko, elegancko
i lecimy!

Comments

Popular Posts