Hoi An - Danang

sie okazalo, ze to nie ten dworzec autobusowy...krotka przerwa i chodu na inny.
dotarlysmy i nie trzeba bylo dlugo czekac.
widzicie jak moj plecak (purpurowy) sobie niewinnie w kacie lezy? chcieli mnie za niego skasowac, tak to czasami sie tu zdarza. rozumiem, jak zabiera miejsce na fotelu i ktos nie moze usiasc ale jak sobie tak niewinnie siedzi na ziemi a pasazerow jest ledwo ledwo to nie beda mi tu kitow wciskac. powiedzialam, ze nie i tyle. dali swiety spokoj.
pieknie oswietlony most w Danang. Jedyna rzecz warta uwagi :)
o i prosze bardzo, zielony tez sie znalazl!

Comments

Popular Posts