odwiedzajac znajome miejsca...
tak sobie pewnego dnia pojechalam, by fotki porobic ponownie mojej ulubionej stacji kolejowej albo stacji pociagu dart, jak to tu nazywaja...nazywa sie booterstown. i to jest przejscie miedzy peronami...
a potem sie jakis czlowieczek przypaletal...i tylko wspomne, ze okrutnie wialo...wiatr z takich co porywaja parasole.
Comments